Jest piętnasty stopień chłodu tęgi mróz
cóż ciepło dom cóż samotności zbiór
Dojdziemy
kiedyś wszyscy w taki zaułek
Jak
dzień marny stopień piekła suchy płacz
gdzie
ludzki świat zadaje szczęściu kłam
Każdemu
w życiu pisany choć raz grudzień
Gdzieś
daleko za ścianą ktoś wspomniał mnie
Jej
też nielekko to policzek łza tren
Dojrzałe
niedojrzałych w miłość wejrzenie
A
ja bym chciał krem od zimna mieć na twarz
i
lustro pełni i do marzeń dobrych kran
Bez
dziewiątego przykazań jest dziewięć
Mój
sen mój śpiew już taki daleki śmiech
i
każda jesień więcej da (śmierci lęk)
Tak
święta nigdy mi światła nie przyniosły
Może
po Chyba tak Teraz tylko tik
błądzącego
zapytania myśli czy
nieznajomej
doczekam oczu wiosny
/ tedeeq
/ tedeeq
Jest we mnie cisza, gdy wspominam tamten czas. Zdążyło wybrzmieć. Zima znów bywa piękna :)
OdpowiedzUsuń