środa, 24 października 2012

[ gdy wrogom nie odmawiam racji ]





gdy wrogom nie odmawiam racji
gdy z błaznem bratam się po fachu
gdy sobie szyję nagie szaty
gdy słowa łowię marny harpun

wciąż jestem w kręgu złotych polan
rozkwitających na kominku
gdy gawędzimy nocą obaj 
ja teraz w kwietniu z tym ja w lipcu

gdy spraw nie tracę tylko twarzą
gdy graniem murów nie rozsypię
gdy w zaufaniu znajdę manko
gdy barwy wnoszę coraz lisie

wciąż liczę kręgu nierówności
nie wierzę oczom własnych potrzeb
i chciałbym tam gdzie jednorogi
miał według ludzi o czas otrzeć


/ tedeeq

wtorek, 16 października 2012

[ Na skrzydłach jawy ]





Na skrzydłach jawy
zjawileś się śnie
w pełnym świetle
na oczach wszystkich

przez skórę biła jasność
i cicha melodia
odsłaniała brzmienia
jeszcze nie znane


/ tedeeq

poniedziałek, 15 października 2012

[ w moim kraju ludzie mają ]





w moim kraju ludzie mają
kolorowe serca i dziecięce dłonie
Już nie czekają na siebie
Choćby po omacku tańczą pieśni
które się niosą echem aż tutaj


/ tedeeq

poniedziałek, 8 października 2012

Po drodze (piosenka)





Zatrzymałem się w tobie na chwilę,
aby dojrzeć cię lepiej i czulej.
Płomyk pełgał i dłonie zbudziłem,
i szukałem nas czując przez skórę.

Zatrzymałaś się przy mnie na moment,
nim w objęciach ocean nas stopił.
Nim się wieczór oddalił ustronnie...
po cóż mówić... wszak słowa niemowy...

I dopiłem z ust twoich muzykę,
która rosła w zielonych granicach.
Choć bez wizy - swobodna niezwykle,
swą wolnością czarowna przemycać.

I dopiłaś z mych oczu tęsknotę
(cichą przestrzeń słonego odprysku).
Zrozumiałaś w lot chmurność pogodnie,
wygładziłaś na twarzy część rysów.

I ruszyłem co w nas do ruszenia,
chociaż świata się nie da na siłę,
lecz poddałaś się czujna natchnienia -
przecież taką cię właśnie wyśniłem.

I ruszyłaś spokojna mych zdziwień,
i przygasłaś, by żar wnet rozdmuchać.
Gdy wzniesienia do wzniesień tak liczne,
kiedy w oczach jest więcej niż lustra.


/ tedeeq


Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......