Przejdź do głównej zawartości
W setnych półcieniach (piosenka)
Powiedział ktoś, że świata nie ma,
że nie przejawił się, by wśród nas stać.
Nas - tych, których celem jest drzemać
przez całą zimę, aż śniegu krach...
Serdeczne pozdro! Wiano jesień
niesie za życia, za mnie wśród was.
Sumienie jedno, wiele ścieżek.
I ten niechętny, szary trud dnia.
Nachylam szyję wnosząc wiosnę
w przedwiośnie oczu. W palce jak maj
chcę łapać kolor, dźwięki nośne:
szum stałej fali zielonych traw.
Od tego boli, goi i trwa.
Noc-uzdrowiciel ukoi snem.
Lecz kto to pisał? Czyj to jest plan?
I kto wymaga na koniec cięć...
~
Będziesz mnie mieć,
nocy podporo,
świata zasłono,
w kluczach pytań,
w tajni pragnienia
w setnych półcieniach.
Zdarzeń szereg,
uczuć kolumna
chrupka i szumna.
Marna dla nas
z nas dziś pociecha -
czas znów ucieka.
/ tedeeq
Komentarze
Prześlij komentarz