Z drugiego na trzeci

O czarnym promieniu




gdy drżysz dotknięty
zimnem
strumienia zrozumienia
a nurt przelewa zmęczenie
w twarz za twarzą

śmierć kosi róże

kobiecość
losowym udem dotyka
kilkunastu centymetrów
kwadratowych
twej osobności
a słowa niosą
przygodny szum

widzisz
kolega o kulach na skraju
sfer o czarnym promieniu
zabudowanych
kostką bauma
pospolitych znaczeń

lecz wciąż nie wiesz
czy dno jest tak samo nieuchronne
jak wypukły menisk nieba

/ t.

Komentarze