Z drugiego na trzeci

Nokturn





dzień po dniu
przyniósł mi 
rozpostarte
w nieobecnych oczach
historie

w błękicie niedopowiedzenia
rosły fale zasmuceń
porywając do brzegu 
niezamieszkane muszelki
odrębności

zboża już zżęte
a źrenice jak czarne jeziora
po których płyną żaglowki
na zmęczonych barkach



/ tedeeq

Komentarze