Z drugiego na trzeci

Faktury



w zasadzie tęsknię za panią
od pierwszego zapamiętanego zachodu
słońca w koniakowskiej fakturze gałęzi
i pierwszej szklanki cytrynówki
wprost od rezerwistów
w pociągu do Wrocławia

na swoim miejscu
nie liczyłbym na nagły zwrot akcji
własną brawurę
i uratowanie porwanej

podobny zastygłym w bursztynie
kroplom życia
tkwię w sobie

nie czekając aż ktoś mnie oprawi
jak smutny kaboszon
podrabianym kruszcem

 / tedeeq

Komentarze