Przejdź do głównej zawartości
Jadąc starą drogą,
drogą, która kiedyś wiodła mnie,
trochę czuję się ubogo,
roztrwoniłem swój najpierwszy sen.
Dziś spotkałem ludzi,
prostych ludzi, których pogiął wiatr.
Każdy z nich żar swój ostudził,
chociaż iskra gdzieś w nich jeszcze trwa.
Zdjąłem ze stóp buty,
aby poczuć ziemi czuły grunt.
Wieczór dzień sobie odpuścił,
Wielkim Wozem spokój będzie wiózł.
Podaj mi swe ręce,
niech ta noc nasz odegra hymn.
Z tobą siebie chcę nic więcej,
aby teraz teraźniejszość śnić.
A ty mnie pieść. A ty mnie tul.
Niech spada precz molowy dół.
/tedeeq
Komentarze
Prześlij komentarz