Przejdź do głównej zawartości
O wielu z nich pamięta czas:
gdy klucze dni na niebie ślad
znaczyły siny jak dym.
Nie było ich więcej niż gwiazd.
Nim przyszedł świt, szły stąd, a ja
zbierałem strzępy i sny.
Nie splot to dróg, a odruch krwi,
któremu Bóg dał moc, nim znikł.
- Człowieku musisz to nieść. -
I człowiek brał byt swój na kark,
a los go znał - nie całkiem zdarł.
A nawet włożył weń treść.
Gdy się zjawiłaś,
była w tym siła.
Wieczór po dniu, ktoś śpiewał, żył.
Byłem w połowie
ciałem, pół w słowie.
W resztę - nie wierz. Czas śnić, więc śnij.
/ tedeeq
Komentarze
Prześlij komentarz