Z drugiego na trzeci

Światłocień




w światłach nie odnalazłem 
nawet skrawka twego cienia 
Pójdę więc skrajem 
rantem i trawersem 
na skrzyżowanie oczu

nadal wybiorę 
prosto

a noc jak dworcowa ławka 
zasiedzi się 
aż czarny semafor 
zaśnie zmęczony

świta mi
że zbledniemy ośnieżeni



/ t.

Komentarze