płaczę za przebiśniegiem naszej miłości
który przepadł między lutym a marcem
w słowa nie ubiorę nagich rąk
które łapać chciały
resztkę skier
muszę biec za majem
którego jeszcze nie ma
za sierpniem którego
nie przeczuwam
zanim listopad
wspomnieniem nas
nie tknie gorącej łzy
przejścia
/ tedeeq
Komentarze
Prześlij komentarz