Z drugiego na trzeci

[niebo]

 


niebo
co mnie zorze
różem oranżem i brzaskiem
 
gdy niepogodzony
i niepopędzany
odwrócę się
ku oknu
 
wielka pecyna powietrza
siedmiopiętrowy widnokrąg
palce dźwigów kościołów i biur
kamienice serc
sklepienia
bezdech
 
brzeg
 
 
 
/ t.

Komentarze