piątek, 23 marca 2018

[ we wnętrzu płomienia jest ciemność ]






we wnętrzu płomienia jest ciemność
na dnie słodyczy gorycz
swój spokój pragnieniem wypalasz

na nic się zda świata przebiegłość
magicznej chwili promyk
wciąż głębiej się w siebie zapadasz

powieki na próżno zaciskasz
by sen od Boga spłynął
i żywił nadziei chowanie

tak niby chcesz (jednak nie dzisiaj)
w ostatni gest zabłysnąć
lecz żyć też nie umiesz odważnie



/ tedeeq


(23 marca 2018 r. dodałem obrazek)

3 komentarze:

  1. głębiej w siebie, aż do przebudzenia
    (z nadzieją że jest gdzieś, tam na samym dnie)
    bo co innego dobrego mogłoby z tej ciemności?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozwoliłem wypalić się świeczce do końca, noc kurczy nade mną swoje mroźne palce. Rankiem po raz 14322 otworzę oczy.

      Usuń
    2. kolejny ranek numerowany. nie liczę.
      tyle wschodów. ciemno

      Usuń

Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......