sobota, 2 września 2017

[ gdy piszę wiersz to jakbym lizał ]




gdy piszę wiersz to jakbym lizał
melbę (sekundy zamrożone
z owocami pracowitych drgnień 

i odczuć)

spieszę się
nim zostanie breja słodkawa
roztopiona dryfem słów naprzód
lecz niezdara nigdy nie zdążę
na czas spożyć a jeśli nawet
to gardła ból i gorączka
nie dają znów powtarzać

a wiersz 
wyrazisty jak pomieszany 
zapach kawy i mandarynek


/ tedeeq



(1 września 2017 r. dodałem obrazek)

4 komentarze:

  1. gdy piszę wiersz to jakbym łapała oddech końcami palców, a powietrze nie chce mi powiedzieć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dotknij ust :) Może wtedy? :))

      Usuń
    2. zawsze.
      ale zaraz, zaraz...
      mandarynką?

      Usuń
    3. końcówkami palców, mandarynką, może nawet filiżanką kawy :)

      Usuń

Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......