jasna pełnia dnia i oczu zmrużenie
ja tylko chciałem o coś zapytać
lecz kot mnie ubiegł pręży się i mruczy
więc jak precel zwijam się w kącie
lecz kot mnie ubiegł pręży się i mruczy
więc jak precel zwijam się w kącie
milimetr po milimetrze odcinam siebie
tłoczę się w kolejce po zapomnienie
lecz znów wołają mnie sprawy i troski
tłoczę się w kolejce po zapomnienie
lecz znów wołają mnie sprawy i troski
zwlekam swój kuper (zawsze zwlekam)
i stek sumienia niosę do piekła
cóż począć: nieba nie sięgam
i stek sumienia niosę do piekła
cóż począć: nieba nie sięgam
czeluść mnie wypluwa
a dnia powszedniego brakuje
/ tedeeq
a dnia powszedniego brakuje
/ tedeeq
Ciekawie mi się przeczytał ten wiersz...
OdpowiedzUsuńlecz, lecz - zaśniło mnie to słowo...
ale gdzie lekarz?
lecz kot mnie? lecz kto mnie?
onirycznie, surrealnie... a wszystko niby takie wyraźne
Czy dobrze rozumiem, że mówisz, iż wiersz ten jest tylko zaleczony?
UsuńNa pewno dobrze rozumiesz. Chociaż ja mówię tylko to co mówię:)
UsuńA wiersz mi jednak smutno.
... dnia powszedniego daj nam dzisiaj, a potem wpuść do nieba, jako że nasze winy odpuszczamy sobie i dobro w nas prowadzimy na pokuszenie zła, bo tak zbawiamy się codziennie sami ... Amen
OdpowiedzUsuńCóż to za modulacje poczyniasz? Czy chcesz mnie do grzechu pychotki doprowadzić, czy co?
Usuń...jeśli trzeba - ego te absolvo ; ale myślę, że sam sobie odpuścisz i zbawisz się na wieki wieków ... amen
Usuń