czwartek, 3 maja 2012

Przygodny bezdomny




rzekł do mnie przygodny bezdomny
gdy tłukłem się po nocy ulicą
prowadzony wstążką latarni

rzekł

oby nigdy me słowa
nie dorosły Rzeczywistości
oby mogły dążyć
czyli wieść do celu 




/ tedeeq



2 komentarze:

  1. ..." to tylko słowa" ... tak w codziennych rozmowach bagatelizujemy znaczenie słów, które nie referują rzeczywistości, nie unoszą jej prawdy...

    ... przygodny bezdomny wypowiada zaklęcie, aby jego słowa "nie dorosły Rzeczywistości", ponieważ ich cel jest poza rzeczywistością doświadczalną i one do niego dążą, zbliżają sie asymptotycznie ... wiodą do celu... ale go nie osiągną...
    ... to, co istotne jest pozawerbalne, a paradoks polega na tym, że mamy tylko słowa do przekroczenia tajemnicy, której słowami wyrazić się nie da ...
    ... przygodny bezdomny żyje prawdą niewyrażalną słowami, ale pragnie, by słowa dążyły do wyrażenia jej, aby wiodły do tego celu ... jest zatem poetą , szamanem ?

    OdpowiedzUsuń
  2. W zasadzie napisałaś wszystko, co tu potrzeba. Jednak to nie słowa, choć mamy je na końcu języka, stanowią tu cel zaistnienia tego tekstu. To Rzeczywistość, która w świetle latarni na drodze do bezpiecznego domu, po prostu przestaje być widoczna. Zwłaszcza jeśli idzie się pijaną trasą od lampy do lampy. Czasem trzeba spotkać kogoś dojrzałego do porzucenia wszelkiej tożsamości, do pozbycia się wszelkiej celowości (przygodny bezdomny), by dostrzec przebłyski. Przez opadającą na oczy grzywkę naszych wyobrażeń, przyzwyczajeń i przesądów. Przez grzywkę kultury i wychowania.

    W idealnym świecie, Poeta i Szaman, którzy w pewnym stopniu i w pewnym sensie są sobie pokrewni, są takimi przygodnymi bezdomnymi.

    OdpowiedzUsuń

Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......