...rytmiczne świata opisywanie :) Przepełniła mi się szuflada. Poszukałem sieci, by nie uronić słowa, by słowa zachować. Blogiem sławię ten dzień gwiezdnej inspiracji.
sobota, 11 sierpnia 2012
[ pod jesień piersi dojrzewają ]
pod jesień piersi dojrzewają
znów się czerwieniąc więc rwać rwać je
i czarcie mleko wyciskając
śmiać się w twarz świętej inkwizycji
pogardzać pogardzającymi nami
sąsiadami
kobietom korony rudzieją
w listki uśmiechów na wietrze
Pijani mężczyźni
jak dzikim winem (więc karminem
ciągnącym się w granicach cienia)
zataczają miłosne kręgi
w tym sadzie po lecie przed zimą
/ tedeeq
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z drugiego na trzeci
Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......

-
Zrozum, ile razy pobiło Cię serce ile rąk Cię zwichnęło, ile stawów wysuszyło ile bioder Cię złamało i przełyków zakrztusiło ...
-
W głębi serca znasz prawdę o tym, skąd przychodzi prawie każdy z nas i gdzie wiodą dalej drogi. Piękny wokół świat, lecz to pięk...
-
wobec całej zaszłości słońca wobec schodów codzienności i wschodów niepewnego stąpania po księżycach sobie też się przechodzi jak dajmy na...
-
posiłek pod nieobleczonym sufitem niebem przy wtórze zachodzących ptaków i ciemniejących czerwieni słońce dopisało mi dziś kilka nut do ...
-
dałbym ci różę gdybyś była lotem na pomarańczowym niebie albo zielonym oknem jeziora kwiat snopem światła na wiejskiej drodze ...
... bachanalie w jesiennym sadzie wśród drzew-kobiet (a może driad ?) ; pijani dzikim winem satyrowie zrywają dojrzałe, zrumienione kobiece piersi-jabłka, uprawiają wolną miłość, gardzą tymi, którzy nie korzystają z życia, związani "inkwizycją" moralności, dawno wyzbyci pogańskiej zmysłowej radości, namiętności i świętego szału...
OdpowiedzUsuń...ale w tym sadzie panuje jesień... po niej nadejdzie zima...
Podoba mi się poetycki kod, opisujący kobiety : "kobietom korony rudzieją / w listki uśmiechów na wietrze" , "piersi dojrzewają / znów się czerwieniąc" - wyłania się z tych słów obraz kobiet-drzew jesiennych z wybarwionymi już liśćmi i dojrzałymi owocami.
Widzę, że wyobraźnia pracuje, to miłe :)
OdpowiedzUsuńWiersz ten pisałem poddany późnowrześniowym nastrojom. Wydaje mi się, że jesień można przeżyć o każdej porze życia. Ja w każdym razie tak miałem, podmiot liryczny zdaje się także. A czy to wolna miłość była? Tego nam z tekstu nie wiadomo. Co do kobiet, to lubić warto je o każdej porze roku :)
...hmmm... o ! wyobraźnia pracuje ? bynajmniej, jak śpiewał Młynarski...
Usuń... uważam, że trzymałam się tekstu i nie odleciałam na skrzydłach fantazji miłosnej... to wszystko, co napisałam jest w Twoim wierszu zakodowane we właściwy Twojej poetyce sposób...
... "wolna miłość" - nie sprzeczajmy się o jej tempo - z obserwacji wiadomo mi, że sąsiedzi inkwizycyjni tylko taką mają za złe wyznawcom Dionizosa, stąd moja sugestia ... ale skoro zaprzeczasz... niech będzie szybka :DD
:DD
Usuń