niedziela, 25 października 2015

Mgławica (sonet kolejnej jesieni)





W poniedziałek na miasto idzie mgła
trochę chłodna a i nieprzejrzysta
Wilgoć sączy się syci płaszcza błam
Wiatru nie ma Sam przestań pan gwizdać

Gdzieś parasol posiałeś Rośnie deszcz
Autobusy kołują jak klucze
W nich kierowcy wrzucają drugi bieg
Dziś na wstecznym pogoda Chcesz uciec?

Już przed świtem niesyty byłeś dnia
Czarna kawa zawrzała w twym dzbanku
Rzęsa spadła na pościel Senny znak
I na twardym poranka krużganku

że nie zlały się - dziś znów - puchnie żal
w jeden kosmos źrenice kochanków


/ tedeeq

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......