istnieje pewien rodzaj napięcia
pomiędzy bielą śniegu
a ciemnością posypanych drzew i ziemi
Trochę jak w oczach ukochanej
Trochę jak w oczach ukochanej
i prawie jak w tunelu do nieba
które wstało tymczasem
pokazując różową twarz słońca
gdy przez skórę chmur
które wstało tymczasem
pokazując różową twarz słońca
gdy przez skórę chmur
przezierała złocista natura
i jeszcze my jak zwykle pomiędzy
i jeszcze my jak zwykle pomiędzy
czyli w podróży
/ tedeeq
/ tedeeq
... czy ukazująca się właśnie różowa twarz słońca znosi różnicę potencjałów bieli i czerni, barwiąc cały świat ? ... czy widok rannej zorzy, tego codziennego cudu sprawia, że maleje w nas "napięcie", generowane świadomością opozycji i różnorodności, jakie istnieją w nas i wokół nas ? ... czy złocista natura słońca jest obietnicą i symbolem jedności i zgody wszystkich sprzeczności, które rodzą napięcie ... ?
OdpowiedzUsuń