środa, 7 marca 2012

[ widziałem noc ]



widziałem noc
za drzwiami stała
w cieniutkim tiulu świateł


/ tedeeq



4 komentarze:

  1. To była noc o wysokim powietrzu i ruchomym niebie. Sam poszedłem na spacer. Potrzebowałem siebie, potrzebowałem odrobiny odrębności. Księżyc wydobywał kształty z mroku. Miasto w tej okolicy zasypiało już. Nieoczekiwanie dla mnie przydarzyło się, że granice rozpuściły się w czerni i świat rozlał się we mnie. Czułem się rozprzestrzeniony, bez granic, jeden.

    Gdy wróciłem do domu, chciałem zapisać to doświadczenie. Jedyne słowa, które przyszły - to te właśnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... czy takie noce pozwalają na bezkarny powrót do normy dnia z jego nieruchomym niebem i dusznym powietrzem ?
      ... a może poszerzają tę normę o owe nocne doznania albo sprawiają, że już nigdy tak naprawdę norma dnia nie będzie nas obowiązywać ?

      Usuń
  2. Kiedy czytam Twoje pytania - siłą rzeczy po kolei - czuję, że każde z nich wymaga twierdzącej odpowiedzi. Bo doświadczenie życia pokazuje, że dni ciasne przychodzą po szerokich nocach i noce niskie po dniach wysokich. Jednak coś się już w tym naszym wewnętrznym uchu otwiera, otwiera na dawniej nie słyszane a przecież obecne tony i współbrzmienia. Wszystko jest jakie było - a odmienione. Zaś kiedy dzielnie wsłuchać się w serce, można usłyszeć jego cichutką - by zbyt nie przerazić naszych codziennych i conocnych znormalizowanych myśli - cichutką pieśń. Pieśń wolności.

    OdpowiedzUsuń
  3. ... serce wybija się na wolność :)

    OdpowiedzUsuń

Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......