czwartek, 30 listopada 2017

[ dość dawno ]





dość dawno
objąłem katedrę
nieumiejętności
pewnej części zachowań
stada
rozjuszonych
łowców orgazmu
marzy mi się
ponadto
asystentura
na Wydziale
Płodności Umysłu


tymczasem
uznaję tylko autorytet
kościoła
własnego grzbietu
co powoduje
wyraźne jego nadwyrężenie
spadającymi razami
odzwierzęcych zachowań


/ tedeeq



(30 listopada 2017 r. dodałem obrazek)

6 komentarzy:

  1. To jeden z moich najdawniejszych wierszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. stanowcze NIE i stanowcze Tak;
    odrzucam to, co jest mi obce i wybieram to, co dla mnie cenne;
    wybór jest tylko mój, nie kieruję się żadnym autorytetem ustanowionym przez innych;
    znam cenę takiej postawy i płacę ją;

    tematem utworu jest proces kształtowania własnego systemu wartości, jest to poetycka deklaracja prawa do samostanowienia, samookreślenia;
    podmiot liryczny wiersza imponuje siłą, niezależnością ... słuchamy go i podziwiamy, ale rodzi się pytanie, ile trzeba zapłacić za indywidualność, ile i czym płacimy za siebie ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Niniejszym przekazuję odpowiedź podmiotu lirycznego, którego bywam bliskim znajomym ;) -

    Zapłacić trzeba dużo, tak jak w przypadku każdego towaru luksusowego. Jeśli jednak prawidłowo rozpoznamy swoją potrzebę i nie damy się oszukać podczas nabywania - cena w pełni odzwierciedla wartość takiego przybytku :) Możemy się cieszyć rzeczą unikatową i wartościową. Polecam :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Cenę za siebie płacimy w ratach przez całe życie ; ryzyko jest takie, że sami musimy przetwarzać siebie na ów luksusowy towar, za który płacimy wysoką cenę, sami musimy dbać o to, żeby był unikatem, a nie podróbą. A nie jest to łatwe, również dlatego, że nie ma na niego gwarancji i nie podlega on zwrotowi ani wymianie. :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem bywa jeszcze trudniej: nie zawsze ten drogocenny towar jest legalny w kraju zamieszkania, albo co gorzej może być nie akceptowany przez rodzinę, czy szersze a bliskie grona. Zdarza się więc, że nie ma z kim dzielić radości użytkowania, że trzeba pozostawić ją głęboko w sercu, w zaciszu własnych rąk i półprzymkniętych powiek.

    OdpowiedzUsuń
  6. tak, tak właśnie często bywa...
    ... ale jednak zdarzają się w życiu spotkania z takimi ludźmi, którzy rozpoznają strukturę kryształu,a możliwość wnikania w jego budowę przyjmują jako dar losu... :) ... dla takich warto otworzyć schowek serca, podać im rękę i spojrzeć prosto w oczy... bo inaczej - po co to wszystko

    OdpowiedzUsuń

Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......