sobota, 10 grudnia 2011

Warsztaty




myślę że konieczne są warsztaty ze śmierci

żebyśmy mogli wspólnie dyskutować
musielibyśmy zorganizować jednoczesne przejście

zapachnie Najwyższą Prawdą

warsztaty poprowadzą ci
którzy znają temat śmierci od tej drugiej strony
zatrudnimy aktywnych zawodowo tłumaczy ruchu spodeczków
potrzebni będą też doświadczeni operatorzy trybularzy
świadomi tanatopraktycy
mistrzowie dekapitacji



/ tedeeq



6 komentarzy:

  1. Zdobyta na takich warsztatach wiedza i umiejętności sprawią, że nie będziemy się wstydzić umierać, bo nie będziemy ignorantami w tej dziedzinie, a nawet obserwujący nas w ostatnim akcie naszego życia widzowie pewnie z uznaniem powiedzą o nas jak o wielkim aktorze tragicznym : Jest znakomity, ma naprawdę dobry warsztat !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, niezawstydzone umieranie zawdzięczać możemy zapobiegliwemu i aktywnemu życiu, które nie przebiera w warsztatach, za to zdobywa coraz to nowe szlify.

      Usuń
  2. potrzebna jest łopata, ziemia i trzy dni... długie trzy dni.

    OdpowiedzUsuń
  3. rozumiem, Chmurko, że to byłaby sonata na trzy dni i Wielkanoc?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak.
      i może kiedyś odważę się położyć do Ziemi. nie na trzy dni, to się robi na noc chyba. długą noc, aż do Wschodu

      Usuń

Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......