ni czasu na radości i zabawę,
ni siły na codzienne: powstań! spocznij!
i wiele mam, tak wiele mam, swych natchnień.
I wstaję tak leciutko i bezdźwięcznie.
I ruszam w tan po tafli lodowiska.
Bo chłodem chłód najlepiej jest na mieście
odgradzać, jak odgradza świat okna szyba.
Niech pada śnieg i bielą nas okrywa.
Niech rośnie puch, by serca nam otulić.
Niech gwiżdże wiatr, ja razem z nim zaśpiewam
na mroźną noc, za gwiazdy biorąc nuty.
Za swoje mam, to wiem, a jednak nie chcę
za bardzo czuć, więc piję trochę w smutku,
by potem wstać i bawić jakby świetnie,
nie patrząc w głąb swych uczuć hałdy szutru.
Ja rozum mam, tłumaczę sobie wszystko.
I przecież czas nie schował się przede mną.
Bo można w garść się wziąć spokojnie myśląc
i można w noc nie przyznać, że jest ciemno.
Niech pada śnieg i bielą nas okrywa.
Niech rośnie puch, by serca nam otulić.
Niech gwiżdże wiatr, ja razem z nim zaśpiewam
na mroźną noc, za gwiazdy biorąc nuty.
A jeśli ty tak samo czujesz przestrzeń
i wiele dni, być może lat, przepadło,
by tak jak ja nie zakląć sobie szpetnie,
to wiedz, że sobie sam zgasiłeś światło.
/ tedeeq
niech pada śnieg
ni siły na codzienne: powstań! spocznij!
i wiele mam, tak wiele mam, swych natchnień.
I wstaję tak leciutko i bezdźwięcznie.
I ruszam w tan po tafli lodowiska.
Bo chłodem chłód najlepiej jest na mieście
odgradzać, jak odgradza świat okna szyba.
Niech pada śnieg i bielą nas okrywa.
Niech rośnie puch, by serca nam otulić.
Niech gwiżdże wiatr, ja razem z nim zaśpiewam
na mroźną noc, za gwiazdy biorąc nuty.
Za swoje mam, to wiem, a jednak nie chcę
za bardzo czuć, więc piję trochę w smutku,
by potem wstać i bawić jakby świetnie,
nie patrząc w głąb swych uczuć hałdy szutru.
Ja rozum mam, tłumaczę sobie wszystko.
I przecież czas nie schował się przede mną.
Bo można w garść się wziąć spokojnie myśląc
i można w noc nie przyznać, że jest ciemno.
Niech pada śnieg i bielą nas okrywa.
Niech rośnie puch, by serca nam otulić.
Niech gwiżdże wiatr, ja razem z nim zaśpiewam
na mroźną noc, za gwiazdy biorąc nuty.
A jeśli ty tak samo czujesz przestrzeń
i wiele dni, być może lat, przepadło,
by tak jak ja nie zakląć sobie szpetnie,
to wiedz, że sobie sam zgasiłeś światło.
/ tedeeq
niech pada śnieg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz