czwartek, 26 kwietnia 2012

Nieobecna








Przenikają się obrazy
wpółsenny fason
Pijane chmury
tańczą z sufitem
grają na zwłokę
a obrazek przywarł
do ściany kochanki
Latarnia za oknem
dobrze znosi mrok
Serce nudzi się
nieustannie cisnąć
krew w obieg krwi
i leżeć się nie chce
Herbata rozleniwia
i tylko
na oczach skrapla się
tęsknota




/ tedeeq



4 komentarze:

  1. Materia tęsknoty ma trzy stany skupienia : stały, ciekły i ulotny. Zmiana stanu może nastąpić tylko wtedy, gdy zostanie dostarczona lub odebrana energia. W wierszu podmiot doświadcza środkowego stanu tęsknoty i chyba została mu odebrana energia. Jeżeli poddać tęsknotę działaniu czasu, znika. Zdarza się, że wraca. Zdarza się, że utrwala dowolny swój stan skupienia w poezji, której energia jest wartością niezmienną.
    :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młodzieńcza tęsknota chyba jest bardziej dotkliwa od tej dorosłej, zaprawionej w bojach z oczekiwaniami i niemożnością. A jednak z czasem nie zmieniło się nic. Przecież ten tekst mogłem napisać wczoraj. Byłby podobny. Pozostaje tylko pytanie, czy to niezmienna natura uczuć, czy utrwalającej je poezji? I jeszcze to: kto daje i zabiera energię, oraz komu to się dzieje...

      Usuń
    2. ... a zatem rezygnujemy z interpretacji fizycznej i przechodzimy do psychologii...
      Myślę, że bez względu na wiek tęsknotę za kimś, jej natężenie czy też "stan skupienia" ;) modeluje właśnie ta osoba, za którą się tęskni... to ona jest odpowiedzialna za to, czy dodaje nam energii, czy ją nam odbiera ... i czy jej nieobecność jest obezwładniająca, czy też mobilizująca nas do szukania rozwiązania... może siostrą bliźniaczką tęsknoty jest nadzieja, o ile tęsknota nie jest wyniszczająca ... ta wyniszczająca jest jedynaczką...
      Poezja przygląda się wszystkiemu i owija w swój woal albo sreberko... aby utrwalić... aby zakonserwować przez formę... jeżeli forma jest doskonała, to przecież nawet nasze cierpienia prezentują się jak nieskazitelnie piękne i zgrabne modelki...
      Odpowiedziałam, jak umiałam na wszystkie Twoje pytania, ale bardzo ciekawią mnie Twoje odpowiedzi ....

      Usuń
    3. Nic i nikt z zewnątrz nie jest odpowiedzialny za nasze stany wewnętrzne. O ile oczywiście jesteśmy dojrzali i zostawiliśmy za sobą wszelakie pępowiny. Widzę to jasno i bezkompromisowo. Dopiero kiedy człowiek bierze na siebie odpowiedzialność za siebie i swoje reakcje, staje się realnym graczem w realnym świecie.

      A o Poezji... Tu oddam głos Mirosławowi Czyżykiewiczowi:

      A TY...

      "A ty nie lękaj się poezji
      i pokłoń się jej nisko -
      za to, co o niej wiesz i nie wiesz,
      za wszystko, nic - i za to wszystko."

      Usuń

Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......