Budzimy rano do życia płytkie
mleczne przestrzenie (jak za mgłą
pamięci) i cierpliwie pozwalamy
fermentować słońcu przez dzień krótki
lecz ciepły jak ostatnie dmuchawce
Kierowcom mówimy o czasie
nie do stracenia w tym wozie
wietrzystym a wykopki przed nami
łagodnie świecą tak przez gałązki rzęs
Ciekawe faktury nie do spłacenia
otulamy płaszczem błyszczącym
i wieszamy u szyi przygodnym
a oni prognostyk szykują jesieni
/ tedeeq
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz