czwartek, 6 grudnia 2012

Post scriptum




Pomogłaś mi zobaczyć czego naprawdę chcę, a czego nie. Pomogłaś mi w określeniu moich granic. To była twarda szkoła, ale widać taka była potrzebna. Mój sobotni smutek wynikał z uświadomienia sobie niemożności zmiany, z żałoby po tym co się nie wydarzyło i się nie wydarzy. Zdałem sobie sprawę, że nie jestem w stanie utrzymać szerokiego strumienia miłości wobec takiej osoby jak Ty. Również z tego, że inaczej wyobrażamy sobie wolność i że nie sposób tego ze sobą pogodzić. A także z tego, że również nasze lęki są różne.


/ tedeeq

2 komentarze:

  1. "właśnie różnić się trzeba", tak też powiedział Poeta.

    Na szczęście i na nieszczęście nie wszystko da się nazwać i wytłumaczyć. Źrenice otwarte, a świat wygląda sam sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poeta nie wycofuje się z tego, co powiedział. Oba te teksty w żadnej mierze się nie wykluczają. A świat wygląda sam sobie po obu stronach źrenicy.

      Usuń

Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......