Nie doczekałem się nocy i dnia. W tym zagubiony wciąż jestem.
Gdzie klucz do nieba, drabina lub most?
Dziś tylko czuję snu przestrzeń.
Otwarte oczy i serce na tak, lecz Cię
nie widzę od zawsze,
więc jeśli jesteś – realny daj
znak. Pewności ziarno mi zasiej.
Nie wszystko można powiedzieć, a
słuch też może zwodzić jak mowa.
Ktoś Ciebie nazwał. Powiedział, żeś
Bóg. Od razu zgasił Twój powab.
~
Niesłowne duszy są słowa.
Niezwłoczna ciała jest treść.
Przy Tobie świat mój od nowa...
Bez Ciebie w rozpaczy drżę.
Przepraszam, że nie komentuje,
OdpowiedzUsuńale solidnie odwiedzam. Nie umiem
nic pisać po za moim prześmiewczym...
przepraszam, że tak nazwę - stylem.
Pozdrawiam,
LW