środa, 28 stycznia 2015

[nigdy dokładnie nie wiesz]






nigdy dokładnie nie wiesz
kiedy zgasną latarnie
który most poprowadzi przez rzekę

a kiedy zgubisz już wewnętrzną ciągłość
pewność sekundy w chronicznym skoku naprzód
kiedy ciało zapłonie
niezrozumiałym ogniem

świt nie zapłacze
nurt się nie wstrzyma
noc gwiazdom tło i widnokrąg

wywiedź więc w pole zmysły
w trawach traw co ci przyszło
szum drżyj siej nieś 

zbaw się od siebie
nim zgasło



/ tedeeq


(28.01.2015 r. uzupełniłem wpis o zdjęcie)

1 komentarz:

  1. W życiu nie ma nic pewnego... jednak mamy pokusę kontrolowania wszystkiego wokół, przewidywania nieprzewidywalnego, zabezpieczania się, narzucania sobie ograniczeń... żyjemy "na pół gwizdka"... a jednak przychodzi moment, kiedy potrafimy to wszystko odrzucić - zamknąć oczy i skoczyć... tylko trzeba go rozpoznać, wyczuć, zrozumieć... nikt nas w tym nie wyręczy... alternatywą jest brak "zbawienia" (nie w aspekcie religijnym, gdzie z pomocą przychodzi Bóg) - nie... I o tym jest dla mnie ten wiersz...

    OdpowiedzUsuń

Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......