środa, 12 września 2012

[ Pudełko malin, laptop i niedogrzany poranek ]






Pudełko malin, laptop i niedogrzany poranek
smakują jak niespodziewany telefon
od zadowolonej matki

jest cicho, choć sznury samochodów
jak dzikie kaczki kluczą nad Wisłą 
Kot zastygł wsłuchany w plamę słońca
Jakiś ptak - spóźniony kochanek -
śpiewa

Koniec lata kołysze liśćmi mojej głowy


/ tedeeq





2 komentarze:

  1. Napisać wiersz to znaczy wybrać odpowiednie słowa i ustawić je w odpowiedniej kolejności, tak by dała się z nich odczytać wizja, za pomocą której poeta chce coś powiedzieć o sobie, o swoim świecie .... o świecie w ogóle
    czasem taką wizję uda się stworzyć w kilku słowach, wywołujących najprostsze, znane obrazy...

    ...TAK JEST W TYM WIERSZU

    elementy poetyckiego mini-uniwersum jednej krótkiej chwili spokoju i równowagi to : maliny, laptop, poranek, telefon od matki... to stwarza świat realny, bliski, wywołuje emocje, doznania zmysłowe (smak owoców, lekki poranny chłód, śpiew ptaka)... i co ? i to wszystko ? Tak, to cały świat... ten doświadczany w jednej konkretnej chwili - ulotny, zmienny, ale to w nim, w nich - tych znikających światach żyjemy, czasem ich nie zauważając, nie doceniając, pomijając w pędzie ... poezja potrafi je utrwalić, zatrzymać, wypowiedzieć zaklęcie : stop-klatka ... TAK DZIEJE SIĘ W TYM WIERSZU ...
    ...jego ostatni wers - "Koniec lata kołysze liśćmi mojej głowy" jest wyznaniem, które odczytuję Iwaszkiewiczowskim cytatem-zaleceniem : "Jak kroplę czuć na wardze smak każdej chwili..." ... a może cały malinowy wiersz tak należy czytać ...



    OdpowiedzUsuń
  2. Czy można inaczej w ogóle brać poezję? Czy ona ma wtedy jakikolwiek smak?

    W tej chwili, gdy znajduję się kolejny, teraz już wirtualny, raz w tamtym nastroju, w tamtym tonie i zapachu - nie wiem. Tracę zwykłą chęć dopowiadania, opowiadania, przepowiadania i odpowiadania. To już nie ważne. Na teraz tamte i teraz obecne. I zaciera się granica między tu i tam. Kto wie, co będzie potem? Kto w ogóle o tym pomyśli...

    Obrazy. Wiszą na ścianach domów i ścianach percepcji. W naszych bezpiecznych enklawach zawieszamy ku uciesze zastępniki rzeczywistości. Wspomnienia po niej lub o niej marzenia.

    Nie czytaj tego wiersza. Wskocz w niego i usiądź gdzieś pośród. Odpoczniesz.

    OdpowiedzUsuń

Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......