ten który nie śpi
widział ciepłe krople
w świetle sodowych lamp
a one nie chciały wsiąknąć
w nielicznych przechodniów
niósł siebie przez noc
jak pomost
między dniem a dniem
żarzył się w nim skręt
aromatycznym tytoniem
a on pozwalał zarzucać
autobusom na wirażach
i omal nie przegapił
rześkiej sroki
wizytującej poranek
na cokole
miejskiego drogowskazu
/ tedeeq
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz