czwartek, 6 kwietnia 2017

Otwarty świt




Gdy o szarej rześkości poranka
noc wzięła swoje ostatnie pięć minut
rozpościerając czarne skrzydła
anonimowej wrony

spałaś niewinna
a we mnie toczył się front
atmosferycznych wątpliwości

w otwartych kadziach świtu
fermentowały przyszłe dni
lecz zamknięte jak powieki dłonie
nie ogarniały
sfer

Tymczasem
światło powszedniało
ulatywały białe gołębice
bladły różowe wstęgi chmur
a na widnokręgu
jasną stawała się

samotność słońca


/ tedeeq


6.04.2017r. dodałem obrazek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......