piątek, 23 marca 2018

[ we wnętrzu płomienia jest ciemność ]






we wnętrzu płomienia jest ciemność
na dnie słodyczy gorycz
swój spokój pragnieniem wypalasz

na nic się zda świata przebiegłość
magicznej chwili promyk
wciąż głębiej się w siebie zapadasz

powieki na próżno zaciskasz
by sen od Boga spłynął
i żywił nadziei chowanie

tak niby chcesz (jednak nie dzisiaj)
w ostatni gest zabłysnąć
lecz żyć też nie umiesz odważnie



/ tedeeq


(23 marca 2018 r. dodałem obrazek)

piątek, 9 marca 2018

[a tymczasem wiosna]




a tymczasem wiosna

taka jeszcze nieogolona nieodkryta bez makijażu
taka co  może się wycofać w każdej chwili

i wszystko zwalić na mnie 
albo na ciebie

porządkujemy przejścia
między kadrem a kadrem
między marcem a lutym
słowem a tchem
jak rozszczepione atomy
zmiatamy z powierzchni
niedojedzone dni

las ma nas
powyżej poszycia
miasto wypięło
trakcję

gdy
dogasają wegańskie kebaby
orły sokoły kończą śpiew
oczar otworzył małe słoneczka
mniej dłuży się noc


/ tedeeq

czwartek, 8 marca 2018

Słońce w biegu




nadpalona tęcza
socrealistyczne arkady
i spóźniający się tramwaj

dziewczyna w krótkiej sukience
odsłania jeszcze
ukrytych w nas mężczyzn

i coś bliskiego coraz dalej
w drodze
do siebie



/ tedeeq


(8 marca 2018 r. dodałem obrazek)

wtorek, 6 marca 2018

Równy kwadrat





Odmierzam czas raz na siedem lat
niczym duża sekundowa wskazówka
na resztkach baterii

W kałużach słonych jak torebka po czipsach
naftowe tęcze dolewają oliwy
na koniec języka

Dotykasz mnie utartą koleiną
kartką papieru niedoszłą wiadomością

Nie złożyłem nadziei
w równy kwadrat
codzienności


/ tedeeq


(dodałem obrazek 6 marca 2018 r.)

sobota, 3 marca 2018

[ Język mnie uwiera w górne części podniebienia ]





Język mnie uwiera w górne części podniebienia
w łuki strzeliste akty niewinne i szczerość

więzy me i bierność cicho czekają na spójnię
i twarz przysłaniają i w nosie kręcą

dzikość zamieszkała zatoki utartej głowy
nie czekam na nic
                          spokojny kamień żółciowy


/ tedeeq


(dodałem obrazek 3 marca 2018 r.)

piątek, 2 marca 2018

[ spłonie cała ciała niewinność ]



spłonie cała ciała niewinność
dłonie w górę serca złożone
sparzą w myślach fartuch wieczności


Wiatr co wieje z oczu do oczu
szum co morza burzy niebieskie
Stron na świecie wszak nie przybędzie
mimo nowych tomów poezji



/ tedeeq


(2 marca 2018 r. dodałem obrazek)

czwartek, 1 marca 2018

[ u sług zielonych krajobrazów ]




u sług zielonych krajobrazów
parę sprzeczek kilka wtrąceń
i jedno to co boli

a boli to co boli
i czai się bo boi

chaos

w przeddzień światła
a fale napis zmyją
zapomną ci co żyją
że żyją
i płyną 
i basta

z całego morza

jedna kropla wyrasta
tak czysta

z całego serca
uczysz się miłości


/ tedeeq


(1 marca 2018 r. dodałem obrazek)

Z drugiego na trzeci

Pośrodku nocy w połowie snu niewielkim kosztem - leciutki ruch - otwierasz oczy w półcieniu miast. Podnosisz głowę nad śpiący stan. ......