na dnie słodyczy gorycz
swój spokój pragnieniem wypalasz
na nic się zda świata przebiegłość
magicznej chwili promyk
wciąż głębiej się w siebie zapadasz
powieki na próżno zaciskasz
by sen od Boga spłynął
i żywił nadziei chowanie
tak niby chcesz (jednak nie dzisiaj)
w ostatni gest zabłysnąć
lecz żyć też nie umiesz odważnie
/ tedeeq
(23 marca 2018 r. dodałem obrazek)